Najpierw był on, który obiecał swoim butom kurz z dróg całego świata. Do dziś stara się wywiązywać z danej obietnicy. Jego pragnienia, spotkani ludzie, sploty wydarzeń otworzyły mu drogę do poszukiwania spełnienia w odkrywaniu nowych lądów. Pięć razy chwycił za pióro, aby udokumentować ich podróże (do pobrania w sekcji KSIĄŻKI). Chwilowo zawiesił działalność pisarską i przedkłada kamerę nad pióro. W przyszłości nie wyklucza powrotu do spisywania kolejnych przygód..
Potem przyszła ona, z większym od niego darem do uwieczniania emocji na fotografiach. Oddał więc bez żalu w jej ręce aparat fotograficzny..
I odtąd podróżowali już razem..
Ostatnie komentarze